Moderator
Cześć Ludki!
Mam nadzieję, ze wszyscy zobaczymy się na tegorocznej Lednicy, co? Tym razem odbędzie się 3 czerwca.
Mam również nadzieję, że NASZA KOCHANA MŁODZIEŻ z DM nie pojedzie tam w celu obijania się Mamy do rozdysponowania trochę miejsc w namiotach recepcji. Praca - sama przyjemność - spotkanie masy uśmiechniętych ludzi, dach nad głową chroniący przed deszczem/ słońcem, brak monotonii, masa zabawy i satysfakcji!!!
Dajcie znać, czy dacie sie namówić (trzeba wcześniej się zdeklarować)
dla Wszystkich!
Offline
Moderator
To ja jeszcze dodam, że Ci, którzy są jeszcze chętni do pracy MUSZĄ się zgłosić do 14. 05 (najlepiej do mnie). Tego dnia wieczorkiem mamy spotkanko "recepcjonistów", gdzie trzeba daj ksero swojego dowodu osobistego.
Praca w recepcji: 8-17h (około)
Wyjazd - ok 6 rano - transport - będzie nam dany (najprawdopodobniej gratis)
Jak będzie? FAJNIE będzie! ))
Offline
Moderator
no i już PO Lednicy. Nasza mała grupka ładnie spisała się w recepcjach. Chyba możemy być z siebie zadowoleni. Pracy było sporo, ale co to dla nas O godz. za pięć trzecia przeszliśmy przez Rybę. Nic nie szkodzi, że w deszczu
Jakie są Wasze odczucia po tym spotkaniu? Ja mogłabym znaleźć zarówno jego plusy jaki i, niestety, minusy. Oto one:
+ piękna (za dnia ) pogoda dała się odczuć na opalonych ramionach
+ jak zawsze uśmiechnięte tłumy ludzi
+ autentyczny, zakażny entuzjazm jakiejś części przybyłych
+ Msza bardzo piękna, duże zaangażowanie setek kapłanów,
+ ciepło i serdeczność naszej ekipy (dziękuję Wam Wszystkim, kóryz byliście w moim otoczeniu, że pomogliście mi przeżyć ten dzień w sposób wyjątkowy! Kaasiaczku, Michu, Róż, Daguś, Padre, Martyna, Jadziu (....) DZIĘKI WIELKIE!!!)
- Organizacja pracy nie była zatysfakcjonująca,
- osoby "informujące" tak do końca nie były dobrze poinformowane,
- Nagłośnienie w dalszych sektorach było fatalne - dopiero podczas 3 stacji Drogi Krzyżowej usłyszeliśmy, że trwa Droga... Koronki w recepcji nie słyszeliśmy prawie wcale,
- sama droga krzyżowa nie miała nic wspólnego z Drogą Krzyżową. Składała się z podziękowań i chyba niczego poza tym.
- przez kilka godzin przechodzenia przez Rybę najczęściej słyszanymi słowami były prośby o pozostawienie porządku. Myślę, ze w takiej chwili można mówić o wielu innych, głębszych rzeczach, niż o śmieciach (porządek porządkiem, ale na świcie istnieją też inne tematy!)
co powiecie??
Offline
Tak nasza praca w RECEPCJI była piekna wraz z paniami "bankowcami"
Słoneczko świeciło nam cały dzień i z usmiechem na ustach przyjmowalismy kazdego pielgrzyma. Mało istotne , że w nocy zaczeło padac . jednak i to nas nie przestraszyło, cierpliwie czekalismy aby przekroczyć próg BRAMY RYBY.
Tak Majeczko zgadza sie. Nalezą sie wielkie podziekowania dla tych którzy byli w naszym otoczeniu. To dzieki NIM było tyle radosci i na naszych ustach goscił usmiech.
Nie bede sie powtarzała odnosnie minusów. Jednak sporo rzeczy znalazło by sie które wymagały by poprawy.
Co do plusów: dziekuje Majeczce, że zacheciła mnie do popracowania w recepcji, ha:) nie popsuł sie ani autobus, ani pociag:) HURA , i oczywiscie kolejny plusik to spotkanie wielu wspaniałych ludzi szczególnie tych znajomych.
Pozdrawiam Was goraco
PAPAPAPAPAPAPAPAPA
Offline
Recepcja - naprawdę fajnie:) Majuś dzięki za namówienie
Dzięki także dla reszty ekipy z 4!
A i potem było całkiem sympatycznie: najważniejsze, że pomimo tego późniejszego zimna i odrobiny deszczu nie straciliśmy humoru i potrafiliśmy przeżyć RAZEM to spotkanie, skupiając się zarówno na Eucharystii, jak i wspólnej zabawie!
Z minusami się absolutnie zgadzam i chyba na przyszłość o. Góra powinien pomyśleć o sposobie na odzyskanie kontaktu z końcowymi sektorami.
Poza tym nie wiem czy dlatego że byliśmy na tyłach czy tak inaczej było teraz, ale bardziej rzuciły mi się w oczy osoby, które przybyły niczym na piknik. Znajomi, którzy byli w innych sektorach podsumowali, że w tym roku jacyś "dziwni" ludzie byli dookoła nich.
Offline
Ja również dziękuje za wspólną prace w naszej FAJNEJ 4 ... myśle,że od początku do końca spisaliśmy sie na medal. A jak sprawnie poszło nam składanie namiotu ...... niektórzy chyba nam troche zazdrościli tej naszej wzorowej organizacji... że robili hałas o nic... Nie będe sie rozpisywac o plusach i minusach, bo zgadzam sie z Wami... Ogólnie FAJNIE było, ekipa pod przywództwem Różowej Łapy dzielnie przemaszerowała przez RYBE...
pozdrawiam wszystkich i do szybkiego zobaczenia
kasia
Offline
Moderator
no ja, jako ta czerwonowłosna na pewno zamawiam taką płytkę
Offline
Moderator
Co do plusów:nie popsuł sie ani autobus, ani pociag:)
jażke ja mogłam zapomnieć o tak ważnym i pozytywnym elemencie naszego wyjazdu! Różowa... powiedz.. dlaczego tym razem niczego nie popsułaś? Wyrzuty sumienia, czy po prostu - dobry dzień??
Dzięki!
A co do deszczu dodał pewnie tylko uroku całemu spotkaniu
no cóż, rzeczywiście, dzięki temu, ze padał deszcz, stworzyliśmy śliczny kokonik, w kórym było tak przytulnie
Ogólnie FAJNIE było, ekipa pod przywództwem Różowej Łapy dzielnie przemaszerowała przez RYBE...
co my byśmy zrobili bez naszej Wielkiej Różowej łapy....
Offline