#16 2006-06-10 23:49:12

Daria

Administrator

Zarejestrowany: 2006-04-26
Posty: 116
Punktów :   

Re: cierpienie

Wprawdzie nie jstem humanistą ale, taka drabna uwaga nie ma :

"Venitas venitatum et omnia venitas"

jest "Vanitas vanitatum et omnia vanitas" (bez urazy oczywiście )

poza tym motyw vanitas odnosi się do marności świata. Kohelet doszedł do stwierdzenia, że nic na świecie nie jest ważne ponieważ wszystko przemija. Wiedza, majątek i wszystkie dobra doczesne nie pomogą nam, ponieważ i tak umrzemy. Więc to chyba nie ten temat.

Ale mi się wydaję że cierpienie i zło(to drugie wg. mnie pochodzi od Szatana) sa dwiema różnymi istotami sprawy

Hmmm... ale przecież cierpienie samo w sobie nie jest niczym dobrym, może jedynie przynosić pozytywne skutki. W wielu przypadkach nie dasz rady oddzielić cierpienia od zła. Np. pijany kierowca za kierownicą potrąca kogoś. Ktoś niezawinienie cierpi, ale jest to wynikiem zła a konkretniej głupoty owego kierowcy. A przecież Bóg gdyby zsyłał cierpienie musiałby namówić pijaną osobę do kierowania samochodem. Czy to jest działanie Boga?? Chyba nie, ale Szatana raczej tak, bo przecież on chce nas odciągnąć od Boga.
Wydane mi się, że zło jest znacznie szerszym pojęciem, ale cierpienie jest jego częścią składową.

Jeżeli już chcesz się posługiwać dziełami literackimi to podam ci pewien fragment:


"Kto nie zaznał goryczy ni razu
Ten nie zazna słodyczy w niebie"
  Dziady cz II

Nie oznacza to jednak, że Bóg zsyła na nas cierpienie i patrzy jak sobie z nim radzimy. Oznacza to, że nasze ziemskie cierpienia (które są wynikiem grzechu Adama i Ewy) kształtują naszą osobowość i mamy szansę to dobrze wykorzystać lub nie. Ale... ponieważ Bóg nie chce dla nas niczego zlego więc nie zsyła cierpienia, ponieważ zawsze jest możliwość, że osoba dotknięta tym cierpieniem nie wyciągnie właściwych wniosków lub owo cierpienie będzie dla niej nie do uniesienia.


pozdrawiam (i sorry za takie wypracowanko)

Offline

 

#17 2006-06-11 11:53:29

Pszczoła

Użytkownik

8790293
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2006-05-04
Posty: 71
Punktów :   

Re: cierpienie

Tak sory za błąd....ale już wyjaśniam dlaczego to  tutaj umieściłem...po co mamy przezwyciężać trudności cierpienie i wygrywać ze złem(bądź je odżucać co jest też wygraną) jesli wszystkich nas czeka śmierć(wiem ze bardzo pesmistyczne stwierdzenie ale cóż)
Trudno, widze że nie jestem w stanie Cię przekonać(chociaż z drugiej strony nie chciałbym tutaj nikogo do nikogo przekonywać ponieważ jeśli się okaże(okazuje???) iz racja nie stoi po mojej stronie nie chciałbym vbarć odpowiedzialności moralnej za spaczenie umysłow Waszych. Ja coprawda uważam że Bóg zsyła cieprienie ale nie wiem jakie jeszcze argumenty mogę przedstawić.

rówinież pozdrawiam


"Dorosnę dopiero wtedy, kiedy naprawdę będę na to gotowy " [ narazie mam Jana ]

Offline

 

#18 2006-06-11 18:22:34

DIEGO:)

Użytkownik

Zarejestrowany: 2006-05-12
Posty: 59
Punktów :   

Re: cierpienie

No cóż.
chciałbym tylko coś dodać jeśli pozwolicie. i bynajmniej nie jest to złośliwe choć może tak zabrzmieć:) bez uraz.

Św. Hieronim powiedział." Nieznajomosć Pisma Świetego jest nieznajomością Chrystusa"
w Piśmie Świętym jest na to odpowiedż moi drodzy wystarczy zajzeć.
Ale nie należy zatrzymywać sie na na Starym Testamencie, Odkryjcie Nowy.
pozdrawiam Bardzo serdecznie.
))

Offline

 

#19 2006-06-11 22:32:16

Takanohana

Moderator

1432275
Zarejestrowany: 2006-04-26
Posty: 68
Punktów :   

Re: cierpienie

Dziś usłyszałam - na kazaniu - zdanie
"cierpienie (mowa była o stygmatach), jakie Bóg DAŁ O. Pio, było nagrodą...".

Zgadam się z przedmówcami, że cieprpienie spowodowane głupotą ludzką (pijany kierowca) są wynikiem działalności Szatana. Ale nie potrafię tego tak jednoznacznie określić w przypadku właśnie stygmatyków. Ktoś może rzucić tu jakieś światło?

Diego napisał

A teraz pytanko czy kiedyś kochaliście kogoś? Jeżeli nie to jesteście zwolnieni z odpowiedzi:) a jeżeli tak to powiedzcie czy chcielibyście aby osoba którą kochacie cierpiała, a właściwie czy świadomie spowodowalibyście jej cierpienie mając na celu jakąś własną radość tym spowodowaną.

Jesli kocham, to oczywiście nie chcę kogoś ranić, tym bardziej dla swojej przyjemności. Ale są wydarzenia, procesy, czynności,  które w danej chwili odczuwamy jako przykre, sprawiają nam trudność, ból - cierpienie. Jednak jeśli przez nie nie przejdziemy, to nie nauczymy się radzić sobie w życiu. Np. dziecko za nic w świecie nie może pojąc matematki. Wszyscy wokół niego starają się jak mogą, zeby mu pomóc, ale ono jets humanistą i po prostu nie potrafi ogarnąć cyferek. Czy rodzice i nauczyciele, którzy mu każdą więcej, niz innym dzieciom, siedzieć i się uczyć (męczyć), powodujący jego cierpienie, nie powodujątego cierpienia dla jego dobra? Czy Bóg nie może zesłać na nas jakiegoś cierpienia, zeby nas czegoś nauczyć?


P o Z d R a W i A m  Ś l I c Z n I e !

M A J A

Offline

 

#20 2006-06-11 22:56:18

Daria

Administrator

Zarejestrowany: 2006-04-26
Posty: 116
Punktów :   

Re: cierpienie

Tak Maju zgadzam się w tobą. tylko jeżeli Bóg może zsyłać cierpienie to w takim razie jak rozróżnić jakie cierpienie jest łaską i darem, a jakie dziełem Szatana?? W niektórych przypadkach to jest jasne, ale nie zawsze. Przecież właśnie to otwiera drogę do oskarżania Boga i obwiniania, za nasze osobiste nepowodzenia, cierpienia, choroby.

To dzisiejsze zdanie kazania hmmmm....... spowodowało totalny chaos w mojej głowie tym bardziej, że na DA Padre na ten sam temat powiedział zupełnie co innego. Na gruncie moich własnych doświadczeń chciałabym wierzyć, że było to tylko dopuszczenie do cierpienia, a nie "dar" od Boga.

Sądzę, że muszę to jakoś na spokojnie przemyśleć i odwiedzić kogoś mądrzejszego ode mnie. Teraz już nic nie rozumiem. Może najbardziej będzie tu pasowało zdanie ks. Tomka Sobolewskiego, który stwiedził, że cierpienie jego istota i sens są dla człowieka trudne do osiągnięcia rozumem, tak samo jak istota Trójcy Przenajświętszej, czy fakt, że wszechświat nie ma końca, ale zawsze możemy starać się dążyć do jego zrozumienia.

pozdrawiam

Offline

 

#21 2006-06-24 20:14:11

DIEGO:)

Użytkownik

Zarejestrowany: 2006-05-12
Posty: 59
Punktów :   

Re: cierpienie

hmm tylko niewiem dlaczego chcesz się dowiedzieć czy cierpienie jest łaską czy darem, czyżbyś w ten sposób mogła zamienić je na przyjemniejsze doznanie?

Offline

 

#22 2006-06-24 20:20:13

Daria

Administrator

Zarejestrowany: 2006-04-26
Posty: 116
Punktów :   

Re: cierpienie

nie, ale w życiu miałam dwie dość ciężkie sytuacje, przeszłam to i wyciągnęłam wnioski które uważam za łaskę aczkolwiek gdyby ktoś powiedział mi, że był to dar od Boga to hmmm... zaprzeczałoby to temu że Bóg jest miłością i chce naszego dobra.

Offline

 

#23 2006-06-24 20:25:32

DIEGO:)

Użytkownik

Zarejestrowany: 2006-05-12
Posty: 59
Punktów :   

Re: cierpienie

Widzisz Myśle że cierpienie jest czymś subiektywnym, bardzo subiektywnym , to że Bóg każe nam Cierpieć wcale nie znaczy zę nas nie kocha. Jedynie Bóg wie najlepiej co nam jest najbardziej w życiu potrzebnne, a nam sie czasami wydaje że akurat my pozjadalismy wszystkie rozumy.
pozdrawiam

Offline

 

#24 2006-06-24 20:32:11

Daria

Administrator

Zarejestrowany: 2006-04-26
Posty: 116
Punktów :   

Re: cierpienie

Możliwe, ale wierzę, że kiedy człowiek cierpi Bóg cierpi razem z nim i w tym powinniśmy szukać pocieszenia. Gdyby Bóg był dawcą cierpienia i kazał nam cierpieć to co można by powiedzieć milionom ludzi, którzy byli dręczeni i mordowani w Oświęcimiu. Lub co powiedzieć ludziom umierającym na raka. Bóg kocha nas i dlatego dodaje nam sił, dopuszcza cierpienie ale go nie zsyła.

Offline

 

#25 2006-06-24 21:58:42

DIEGO:)

Użytkownik

Zarejestrowany: 2006-05-12
Posty: 59
Punktów :   

Re: cierpienie

tak dopuszcza nigdy nie zsyła:)

Offline

 

#26 2006-06-24 22:00:05

DIEGO:)

Użytkownik

Zarejestrowany: 2006-05-12
Posty: 59
Punktów :   

Re: cierpienie

Na początku może przytoczę krótką myśl Karla Jaspersa. Nazwał on Cierpienie, walkę , winę i śmierć „ sytuacjami granicznymi”. Nie można bez nich żyć. Są one przygotowaniem do skoku w wiarę religijną.
Gdy od tego wyjdziemy powinniśmy się skupić na Bogu. Jeżeli naprawdę uwierzysz w to że Bóg jest  Wieczny, że jest Najwyższym Dobrem, że jest nieskończenie doskonały, A co się z Tym wiąże posiada wiedzę odnoszącą się do rzeczy przyszłych. T (przynajmniej mi:) nasuwa się myśl że cierpienie jest jakimś wybawieniem od wiecznej kary.(min.)
Np. istnieje sobie jakiś człowiek , wszyscy widzą że jest pobożny , bardzo dobrze mu się wiedzie , jest blisko Boga. Ale pewnego dnia okazuje się ze jest chory i reszta jego życia upłynie mu pod znakiem wielkiego bólu. Po ludzku wydawałoby się że to przecież niesprawiedliwe, przecież on tak kochał Boga , dlaczego właśnie jego to spotkało?
Trudno by było nam się z Tym pogodzić, zwłaszcza wtedy gdyby był naszym przyjacielem.
Ale my niestety nieznany przyszłości i nie wiemy tego co by było gdyby on nie był dotknięty cierpieniem. Może w jego życiu zaszłaby nieodwracalna zmiana i odwróciłby się od Boga podążając prosto na wieczne potępienie.  A Bóg znając przyszłość może właśnie w ten sposób chciał go od tego wybawić. Bo tak naprawdę czym jest to nasze przebywanie na ziemi .Przecież to tylko jakieś 80 – 90 lat życia . czym to jest w porównaniu z wiecznością jaka nas czeka.
Widzisz , chciałem tylko zasygnalizować Ci że nie powinniśmy się zastanawiać od kogo pochodzi cierpienie , ale przyjmować je w duchu pokory. Wierząc głęboko w Miłość Boga do nas. I choć nam po ludzku wydawałoby się to bez sensu to w rzeczywistości tak nie jest.
Oczywiście cierpienie można rozpatrywać pod wieloma aspektami , ale myślę że najlepiej jest patrzeć na nią przez pryzmat Bożej wszechwiedzy , On naprawdę wie co dlaczego i jak
Pozdrawiam:) 
ps. czy mogłabyś powiedzieć dlaczego uważasz żę Bóg cierpi razem z Człowiekiem:)

Offline

 

#27 2006-06-24 22:16:59

Daria

Administrator

Zarejestrowany: 2006-04-26
Posty: 116
Punktów :   

Re: cierpienie

Kiedy zaczęła się cała dyskusja o cierpieniu odwiedziłam (jako alternatywne od DA i Padre źródło) znajomego księdza. On tłumaczył mi, że cierpienie jest wynikiem grzechów pierwszych rodziców ale i grzechów ludzi obecnie żyjących (to akurat było i jest dla mnie jasne), ale Chrystus cierpiał za nas żeby odkupić nasze winy (to też było i jest dla mnie jasne). Teraz kiedy cierpi człowiek Chrystus cierpi razem z nim, aby pomóc czlowiekowi w niesieniu jego krzyża. Tłumaczył też że m.in właśnie tym różni się chrześcijaństwo od judaizmu. Żydzi uważają że w Auschwitz nie było Boga, chrześcijaństwo, że Bóg był i cierpiał z rzeszami ludzi, którzy trafili do obozów.

Przekonał mnie...

Pozdrawiam również

Offline

 

#28 2006-06-25 17:06:39

DIEGO:)

Użytkownik

Zarejestrowany: 2006-05-12
Posty: 59
Punktów :   

Re: cierpienie

I w tym momencie zabrakło mi czasu zeby kontynuować temat ale mam nadzieję że do tego kiedyś wrócę .
Dzieki za odpowiedź,  W sumie zgadzam się z Tobą , tylko troche z innego puntu widzenia na to patrzę.
a Tak żeby dolać oliwy do ognia:D. Zadam ci jeszcze jedno pytanie. Jak sobie wyobrażasz Cierpiacego Boga. Który jest wszechmogący, niepojęty. ? Czy nie nasówa Ci się od razu myś że taki Bóg moze niebyć Bogiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Bo przecież skoro jest wszechmogący to czy nie może się od tego Cierpienia uwolnić?

pozdrawiam:)

Offline

 

#29 2006-06-25 21:43:16

Daria

Administrator

Zarejestrowany: 2006-04-26
Posty: 116
Punktów :   

Re: cierpienie

DIEGO:) napisał:

Czy nie nasówa Ci się od razu myś że taki Bóg moze niebyć Bogiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Bo przecież skoro jest wszechmogący to czy nie może się od tego Cierpienia uwolnić?

Hmmm mnie to się kojarzy z "innych wybawiał niech teraz sam siebie wybawi..."

Odpowiem pytaniem-historyjką:

Pewien ksiądz chciał udowodnić swojemu rozówcy że Bóg jest wszechmocny.

Na to jego rozmówca pyta: "Czy Bóg potrafi udźwignąć nawet najcięższy głaz?"

"Jasne"- odp. ksiądz

"A czy Bóg potrafi stworzyć głaz?"

"Oczywiście" - odp. ksiądz

"A czy Bóg potrafi stworzyć głaz którego nie będzie w stanie udźwignąć?" - pyta rozmówca   


Jasne że Bóg jako wszechmocny może uwolnić się od cierpienia, ale może właśnie to cierpienie ma sens, pomaga przetrwać cierpiącemu człowiekowi, pomaga nie zwątpić. Taki Bóg jest Miłością.

pozdrawiam

Offline

 

#30 2006-06-25 21:47:32

Pszczoła

Użytkownik

8790293
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2006-05-04
Posty: 71
Punktów :   

Re: cierpienie

Tak i jest jeszcze jedno
"nie będziesz Pana Boga swojego wystawiał na próbe"
Ja mimo wszytsko uważam ze Bóg zsyła cierpienie na ludzi.......dopuszczeie jest formą zesłania


"Dorosnę dopiero wtedy, kiedy naprawdę będę na to gotowy " [ narazie mam Jana ]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ptstruckers.pun.pl www.4fpc.pun.pl www.nilfgaardguild.pun.pl www.invinoveritas.pun.pl www.magi-nation.pun.pl