Moderator
Nareszcie wróciliście! Smutno tu było bez Was! Wszędzie dobrze, ale wdomu - powiedzcie - najlepiej, co?! Ja wiem, ze z wielką chęcią wrócilibyście do TZ.. no ale to może już za rok! Tymczasem - cieszę się, ze wróciliście cali, zdrowi, wypoczęci i opaleni! Czekamy na niekończące się opisy! A teraz - dobranoc :PPP
Offline
Ok, chyba czas na jakiś konkretniejszy opisik
To ja zajmę się Taize:
W tym roku było mnie wszędzie pełno, bo za sprawą brata Marka trafiłam do Welcome-u i w ciągu tygodnia, rano byłam sobie na wprowadzeniu biblijnym, a po południu przeganiałam ludki na wprowadzenie biblijne . Niemniej nie brakowało mi czasu na modlitwę i rozważania, bo przecież to był główny cel naszej podróży...
Obowiązkowym punktem było odwiedzenie grobu brata Roger'a i modlitwa w małym kościółku. Jest on najwspanialszym miejsem na wyciszenie, przemyślenie pewnych spraw. Właśnie tej ciszy brakuje mi w codziennym życiu. Bardzo chciałabym, żeby gdzieś w Poznaniu było takiem miejsce gdzie panowałaby tak cisza.
Byłam na wprowadzeniu biblijnym dla "ludzi pracujących" i trafiłam na grupkę fantastycznych ludzi, z którymi dzieliliśmy się naszymi spostrzeżeniami na temat naszej wiary. Wspaniałe było to, że nie ograniczaliśmy się jedynie do pomocniczych pytań z kartki, ale rozwijaliśmy znacznie bardziej naszą dyskusję. W pewnym momencie zaczęliśmy dzielić się naszymi przemyśleniami dotyczącymi śmierci i pogrzebu brata Roger'a, wśród nas była Emilie ze Szwecji, która tego feralnego wieczoru była w Taize, ale z jakiś przyczyn spóźniła się na modlitwę i dotarła do kościoła już po całym zdarzeniu. Trudno teraz przytaczać całą jej wypowiedź, ale jej wrażenia były niesamowite. Przede wszystkim opowiadała o zadumie, dziękczynieniu za życie brata Roger'a i spokoju jaki wówczas panował.
Czasami zdarzało sie nam również zboczyć zupełnie z religijnego wymiaru naszych rozmów i np. wspólnie z Michałem i Sławkiem uczyliśmy Holenderkę Eveline wymówić "nie umieraj dżdżownico".
Generalnie podczas pobytu w Taize mieliśmy śliczną i uffff upalną na maxa pogodę... z wyjątkiem drobnej nawałnicy, dzięki której czterech facetów z naszej grupy przekonało się, że z namiotu można również zrobić latawiec ;P. Odlot totalny :] Nasz namiot również nie gwarantował suchego przeżycia deszczyku w związku z tym, razem z facetmi przenieśliśmy się na jedną noc do wojskowego namiotu zamieszkanego już przez Portugalczyków (a konkretniej Portugalki + 1 Portugalczyk) + Dagmarę i Kasię. Generalnie było sympatycznie... okolicznościowo śpiewaliśmy sobie "W lekkim powiewie..." , "Twoja miłośc jak ciepły deszcz...", "Boża miłość jak rzeka..." itp. i było nam bardzo wesoło.
OK, to na tyle z mojej strony... Czekam na wasze wrażenia.
Ja wyjazd uważam za niezwykle owocny przede wszystkim duchowo, ale i cieleśnie - opaliłam się
pozdrawiam
Offline
Gostyń. Prewnie teraz jeszcze ogladaja tam film, gdyz pogoda pokrzyzowała plany zwiazane z ogniskiem.Byłam w tym cudownym miejscu kilka dni i było naprawde wesoło. Jednak obowiazki wzywaja i jutro czas do pracy.
Jednak Ci którzy nie pojechali niech załuja)
Wiecej szczegółów o Gostyniu w póxniejszym terminie::
Pozdrawiam
Offline
Moderator
Gostyń Gostyń Gostyń... !
Niech żałuje ten, kto nie był! 5 ostatnich dni było naprawdę cudowne!
Około siedemdziesiątka młodych osób z diecezji poznańskiej spotkało się na Świętej Górze, żeby wspólnie poznawać radość nawrócenia. Była masa świetnej zabawy (dzięki Pędzel, Siwy, Piotr!), ciekawe konferencje (brawo dla Księży Marka, Dariusza i Roberta oraz dla Człowieka Sukcesu i Pędzela), przepiękne modlitwy (kochana Zosieńko! ), cudowne Msze Święte (Panie Jezu! Jesteś WIELKI!)... Dziękuję Księżom Filipinom i Siostrom Służebniczkom za gościnę, ekipie grająco-śpiewającej za wprowadzania wspaniałego klimatu, każdemu z uczestników - za jego obecność, uśmiech i tak wielki zapał do działania (przedstawienia były genialne!). Dziękuję dziękuję dziękuję!
Co robicie za rok mniej wiecej o tej samej porze...? )))))
Offline
Heja ludki
nie powiem, ale mam do Was sprawę. W zasadzie do tych, którzy biorą (brali) udział w którymkolwiek wyjeździe. Poproszę o sprawozdanie, jakiś opis, wrażenia, coś w tym stylu na naszą www. Póki mam trochę czasu to bawię się w aktualizacje, ale ja nie mam daru do pisania ładnych ciekawych tekstow więc na mnie nie liczcie. Stąd prośba o tekściki + zdjęcia (sztuk 35) do galerii.
pozdrawiam
_____________________________________________________________________________________________
Hej wszystkim
zbieram fotki na płytkę (ew.płytki) ze zdjęciami z naszego wyjazdu (Bawaria ) więc kto może niech przekazuje co ma w jakiekolwiek sposób P ja to wszystko ładnie posegreguję i wypalę na płytce P. Pewnie w okolicy października odbędzie się jakieś spotkanko powyjazdowe to sobie wspólnie pooglądamy. Niestety nie udało mi się pozbierać waszych maili w autokarze, więc proszę ładnie o napisanie do mnie, nawet jeśli nie mieliście aparatu i nie robiliście zdjęć, bo pewnie mailem będę zbierała zamówienia na gotową płytkę P i przekazywała inne inf.
pozdrawiam życzę udanej końcówki wakacji
(mój e-mail: daria_ogrodowska(małpa)op.pl)
Ostatnio edytowany przez Daria (2006-08-27 16:34:09)
Offline
Tak i nadszedł koniec wspaniałych wakacji. Wszystkim , którzy już jutro powędruja do szkoły zyczę wielkiego eztuzjazmu . Pozdrawiam także, tych którzy pracują, albo juz nie pracują:), no i nie zapominam o studentach, którym został jeszcze miesiac wakacji:)
W takim razie do zobaczenia 16 wrzesnia na Diecezjalnych Dniach Młodzieży
Pozdrawiam
Offline
Moderator
W takim razie do zobaczenia 16 wrzesnia na Diecezjalnych Dniach Młodzieży
no moze nie na DDM, ale na Święcie Młodych , ale tak, Róż, do zobaczenia własnie tam )
A skoro juz ten temat zostal rozpoczety - zapraszam Wszystkich chetnych do wspolpracy przy tym świecie. Pracy jest, jak zawsze mnostwo.
Spotkanie organizacyjne: sroda 6 wrzesnia, godz. 19. parafia Sw. Rodziny - oczywiscie Poznan
Offline
Moderator
a mnie sie podoba.. jest taki... pozytywny
Dzięki za dawkę radości
Offline